Słowianie modlili się do drzew
Od Boga bliżej mi raczej do Boru
Ten dostarcza mi tlenu
Jego mocne gałęzie
Co nieraz skrywają kochanków
Rozpusty narzędzie
Ukrócić potrafią samobójcy mękę
Ziemia Twa kryje prezent łysych panów
To nie Tyś jest czczonym pierwowzorem bałwanów
Ty zaś, Boże
W sprzeczne mnogi wcielenia
Swoich wybrańców pozbawiasz sumienia
Inaczej od Boru żądasz całopalenia
Czyżby w Borze więcej boskiego istnienia?
Ten dostarcza mi tlenu
Jego mocne gałęzie
Co nieraz skrywają kochanków
Rozpusty narzędzie
Ukrócić potrafią samobójcy mękę
Ziemia Twa kryje prezent łysych panów
To nie Tyś jest czczonym pierwowzorem bałwanów
Ty zaś, Boże
W sprzeczne mnogi wcielenia
Swoich wybrańców pozbawiasz sumienia
Inaczej od Boru żądasz całopalenia
Czyżby w Borze więcej boskiego istnienia?
Komentarze
Prześlij komentarz